Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Psie przedszkole

Obraz
Nadszedł ten sądny dzień pełen nadziei i obaw... Pierwszy dzień zajęć w psim przedszkolu. Zajęcia zaczynały się dość wcześnie, więc po pracy wyprowadziłam szybko pieska i fru do samochodu. Pierwsze zajęcia zapoznawcze bez piesełków. A była to zima... I ciemno zaprawdę powiadam wam było... I mgła unosiła się złowieszczo... A droga była długa... Jakoś tak mnie GPS poprowadził, że hen hen jechałam. A w mojej głowie unosiła się jedna myśl: ALE TU STRASZNIE! Trzeba było wybrać everest. Przynajmniej nie był na końcu świata... Z resztą myślałam, że to w Tarnowskich Górach miało być, a to zupełnie nie w tą stronę. Oczywiście było w tą stronę... Tylko GPS, prowadził mnie trasą krajoznawczą... :/ W końcu dotarłam rad, że to pierwszy i ostatni raz kiedy jadę tu sama. Posiedziałam, posłuchałam, zmarzłam, wypiłam herbatkę i uzupełniłam jakieś dokumenty. Dowiedziałam się, że potrzebuję zabawki, smaków (złota-najulubieńszy smak i srebra-no może nawet smakuje) i miski spowalniającej jedzenie. Od p...

Spacer, spacer i jeszcze raz spacer...

Obraz
Dawno, dawno temu... Przeczytałam, że zmęczony pies to szczęśliwy pies. W zasadzie w wielu książkach o tresurze można to wyczytać. Kiedyś nawet trafiła mi się książka o rozwiązywaniu problemów z zachowaniem psa. Każdy rozdział traktował o innym problemie, a na koniec było jak zaradzić. Przebrnęłam przez nią całą w księgarni w jakieś 3 min. Problemy były różne, a recepta jedna: wybiegać psa. Ewentualnie skonsultować się z weterynarzem i wspomóc się środkami farmaceutycznymi. Nasze ZŁO pełne to energii i niszczącego potencjału trzeba by wybiegać. Tylko jak? Nie można tak po prostu wykończyć malca każąc mu trenować. Po roku ledwo oponę może ciągnąć. Pozostały spacery... Długie spacery... Po drugim szczepieniu zaczęliśmy z nim wychodzić. Po pierwszym spacerze z rezultatem 1:0 dla Ramzesa wiedzieliśmy, że spacery nie mogą być krótkie. W weekend więc poszliśmy z nim na pierwszy spacer do Parku Śląskiego. Malec był mały... Zrobiliśmy z nim wielką pętlę. Część osób mi mówiła, że szcze...