Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Śladem Bobra 2018 - nasze pierwsze zawody

Obraz
fot. Barbara Adamczak | Wyścigi Psich Zaprzęgów "Śladem Bobra" 2018 Ze dwa/trzy tygodnie przed zawodami zrobiła się piękna wiosna. Mówiono, że w Błędowie będzie z 14 stopni! Miałam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyłam się, że wielkich lodów nie będzie, z drugiej martwiłam, że psy mi się przegrzeją. Weekend przed zawodami pogoda była wyborna! Dzień później doszły do mnie pierwsze odgłosy, że idą mrozy. A w sobotę rano na zawody jechaliśmy w wielkiej śnieżycy... No cóż... Przypomniało mi się jak wyglądały moje zmagania w takiej pogodzie i z entuzjazmem podzieliłam się z moimi przekonaniami z resztą klubu. Otóż: WSZYSCY UMRZEMY!! Co bądź co bądź jest prawdą. Z doświadczenia wiem, że 100% maszerów umiera. Np. taki Gunnar Kaasen. Był maszerem i nie żyje. Wiele osób przed zawodami życzyło mi szczęścia, jak również nie szczędzili dobrych rad. Jedna z bardziej trafnych: "Jedź spokojnie do celu." Doskonale. Ja się zgadzam, nie wiem co moje psy na to. Pociesza...

Z psem na dwóch kółkach - osprzęt - mój :)

Obraz
Od ponad dwóch miesięcy dzielnie popylam z moimi dwoma potworami na hulajnodze. Nie uważam aby była to najwygodniejsza i najbezpieczniejsza opcja. Zdecydowanie gdybym mogła wybierać, to zdecydowała bym się na rower. Nie mniej jednak, podjęłam decyzję wzięcia udziału w zawodach z moimi psiskami i fajnie było by się nie zabić. Powiem szczerze, że mam ambicje również na brak złamań i wszelkich kontuzji. Z Ramzesem zaczynaliśmy od roweru. Naprawdę świetna sprawa. Na ten przykład, jak pies się nie słucha to można wymusić na nim skręt. Bardzo sobie chwalę tę opcję. Swego czasu zdecydowałam się na rower trekingowy. Cieńsze oponki do jazdy po asfalcie i solidnie ubitych dróg gruntowych w sam raz. Od razu człowiekowi lżej. Oczywiście wtedy nie zakładałam, że będę ze śmiercią w oczach targana za rozentuzjazmowanym samojedem po nierównych podmokłych lub oblodzonych ścieżkach w środku lasu. Mojemu rowerowi ten sposób aktywności się również nie podobał i postanowił zakończyć swoje życie skacz...

Jak zostać maszerem?

Obraz
Hard Dog Race 2017 Zostanie maszerem jest stosunkowo łatwe. Niezbędnym ekwipunkiem maszera jest pies. Mając na wyposażeniu psa, już prawie możemy czuć się jak maszerzy. Oczywiście pies niesie ze sobą pewne zobowiązania. Nie ma co liczyć, że po nabyciu psa nic się w naszym życiu nie zmieni... Znaczy, owszem, jeśli nabędziemy pluszowego psa, to mamy na to duże szanse. Jednakowoż, żywy pies stawia przed nami pewne wymagania. Chociażby należy dawać mu jeść. Nie karmiony pies po pewnym czasie umiera, a tego byśmy nie chcieli. Ponadto wchodzą jeszcze dodatkowe czynności tj. spacery, szczepienia i inne. W przypadku podejrzeń, że zmiana życia może być nazbyt dużym szokiem, proponuję zacząć od psa pluszowego. Niestety do różnego rodzaju zawodów są dopuszczane tylko żywe psy, ale od czegoś trzeba zacząć. Teoretycznie każdy pies się nadaje. Nie mniej jednak, niektóre nie bardzo, a nawet bardzo, nie bardzo. Dobrze jest odrzucić psy o nazbyt dużej masie mięśniowej np. rottweilery, oraz psy z...